Raimonda Ragauskienė
przeł. Bartłomiej Kowal
Dziś 1547 r. na Litwie pamiętany jest przede wszystkim jako data wydania Katechizmu Marcina Mażwida, pierwszej książki w języku litewskim. Jednak w owym czasie w Wielkim Księstwie Litewskim to doniosłe wydarzenie kulturalne minęło w zasadzie bez echa. Prawdziwą sensacją dla szlachty był ślub króla Polski i wielkiego księcia Litwy Zygmunta Augusta z przedstawicielką magnackiego rodu Radziwiłłów, Barbarą Radziwiłłówną. Połączone unią personalną państwa – Wielkie Księstwo Litewskie i Królestwo Polskie – ogarnęła niespotykana dotąd fala protestów. Zygmunt August potrzebował ponad roku, aby przekonać opozycję do uznania małżeństwa, a ponad trzech lat, by doprowadzić do koronacji żony.

Wyjątkowa historia miłości Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny oraz walki o prawo do niej pozostawiła wyraźny ślad w kulturze historycznej Polski oraz państw dziedziczących spuściznę Wielkiego Księstwa Litewskiego i nawet dziś wywołuje żywiołowe reakcje. Główni uczestnicy owych wydarzeń wciąż są sprzecznie oceniani, a w świadomości ludzi nadal funkcjonują ich zmitologizowane wizerunki.
Zygmuntowi Augustowi, ostatniemu męskiemu przedstawicielowi dynastii Giedyminowiczów-Jagiellonów, już w dzieciństwie zapewniono trony wielkiego księstwa (w 1529 r. w Wilnie) i Królestwa Polskiego (w 1530 r. w Krakowie). Żaden spośród władców Polski nie miał tak prostej drogi do władzy. Szlachta wiązała z Zygmuntem Augustem niemałe nadzieje, jednak odmienne w każdym z krajów. Jednym
z oczekiwanych kroków było zawarcie stosownego małżeństwa. Od późnego średniowiecza władcy Polski i Litwy interesy państwowe realizowali, korzystając ze skuteczności dyplomacji. Nikogo nie dziwiły małżeństwa dynastyczne
z partnerami dobieranymi w innych krajach wśród osób o tej samej pozycji. Był to jeden z uznanych sposobów regulacji stosunków międzynarodowych, pozyskania sojuszników i przedłużenia dynastii. Królowa Bona Sforza planowała znaleźć synowi żonę we Francji, aby w ten sposób ograniczyć wpływy Habsburgów w Europie. Pomysłu tego nie udało się jej zrealizować – w 1543 r.
w Krakowie odbyły się uroczyste zaślubiny młodego Jagiellona z Elżbietą Habsburżanką, córką króla Czech i Węgier Ferdynanda I. Natychmiast po przybyciu do Krakowa Elżbietę dotknęła niechęć teściowej. Młodziutka, dobrze wykształcona, lecz nieśmiała królewna nie była w stanie obudzić w mężu poważniejszych uczuć, tym bardziej, że już przed ślubem doświadczył on uciech cielesnych. Czasu także miała na to niewiele: przez dwa lata małżeństwa para wspólnie spędziła raptem dziesięć miesięcy.
Incognito na Litwie
Już w lipcu 1543 r. Zygmunt August udał się na Litwę, pozostawiając chorą żonę w Polsce. Oficjalnie wyjazd motywowano budową rezydencji w Wilnie, jednak w rzeczywistości młody władca chciał odpocząć od małżeńskiego życia i ciągłych wyrzutów ze strony królowej matki. W sierpniu 1543 r. przybył do Grodna, lecz do Wilna się nie śpieszył: polował i objeżdżał należące do wielkiego księcia dwory. Było to na rękę przedstawicielom młodego pokolenia Radziwiłłów, odepchniętym od wpływów przez królową Bonę. Do Zygmunta Augusta przybyli niewiele od niego starsi dwaj bracia stryjeczni, Mikołajowie „Czarny” i „Rudy”. Wraz z przyszłym królem nie tylko polowali, ale też objaśniali mu sytuację na Litwie, planowali opozycję wobec Bony. W ich obecności w Zygmuncie obudziły się ambicje władcy.
W październiku 1543 lub między kwietniem i lipcem 1544 r. w stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego doszło do brzemiennego w skutki spotkania Zygmunta Augusta z wdową po wojewodzie trockim Stanisławie Gasztołdzie Barbarą Radziwiłłówną. Młodzi ludzie musieli znać się nawzajem już w dzieciństwie, gdy królewska rodzina przebywała na Zamku Dolnym w Wilnie. Piękna Barbara oczarowała Zygmunta, który, według relacji współczesnych, zaczął odwiedzać wojewodzinę trocką, by odbyć „cnotliwe rozmowy”. Nie wiadomo,
czy już wtedy Zygmunt August poddał się namiętności. Jeśli doszło wówczas do czegoś poważniejszego, oboje skrzętnie to ukrywali. Wiele zmieniło się po sejmie brzeskim w 1544 r., który można nazwać sądem na królową Boną i sejmem zwycięskim dla Zygmunta Augusta i Radziwiłłów. Młody królewicz za cenę konfliktu z matką wywalczył sobie status samodzielnego władcy Wielkiego Księstwa Litewskiego. Choć dotąd stara królowa walczyła o prawa syna do obu tronów, to teraz nie chciała przekazania mu władzy na Litwie. Stosunki Augusta z matką pogorszyły się na długo przed ujawnieniem jego związku z Barbarą i nigdy potem się nie poprawiły.
22 października 1544 r. Zygmunt August wraz z Elżbietą Habsburżanką już jako wielki książę litewski przybył do Wilna. Królewicz otaczał żonę miłością – współcześni odnotowali odmienioną sytuację królowej, pisali o ich wspólnych polowaniach. Mogła to być tylko inscenizacja, mająca na celu zamaskowanie związku z Barbarą, ale władca mógł też postępować szczerze, ponieważ pragnął potomka. Jednak królową dręczyły choroby: cierpiała na epilepsję,
a w przesiąkniętym wilgocią zamku wiosną 1545 r. zachorowała na zapalenie dróg oddechowych. Gdy Zygmunt August wyjechał do Krakowa, udręczona atakami epilepsji Elżbieta zmarła w Wilnie, nie ukończywszy 19 lat. Jej śmierć oznaczała przełom w stosunkach Barbary i Zygmunta Augusta.
Potajemny ślub króla
Romans Zygmunta Augusta i Barbary, rozpoczęty w 1543 lub 1544 r., po śmierci Elżbiety Habsburżanki rozkwitł. Według kronikarza król August, gdy pochował ciało swej żony królowej, ponieważ był młodym mężczyzną i nie mogąc powstrzymać przyrodzonej namiętności wobec kobiet, jął kochać Barbarę Radziwiłłównę […] i król zaczął do niej chodzić nocami, w tym celu urządziwszy sobie przejście od pałacu do jej domu. Rzeczywiście, w 1544 r. na terenie zamku dolnego rozpoczęto budowę. W pierwszym etapie przy zboczu góry zamkowej powstał pałac Mikołaja „Rudego”, a pod koniec 1545 r. przy samej górze wzniesiono mur oporowy i urządzono podziemną galerię z kratami. Prawdopodobnie przez to przejście Zygmunt August przedostawał się do Barbary. Wzmocnieniu więzi sprzyjała atmosfera bali i maskarad. Kilka razy polowali, odwiedzali też Troki, dobrze znane Radziwiłłównie. Władca chciał założyć tu letnią rezydencję. W 1546 r. na zbudowanym przez włoskich mistrzów luksusowym statku Zygmunt August
i Barbara pływali po trockich jeziorach. Nawet w aktach Metryki Litewskiej
z lata 1546 r. zaznaczono, że sąd książęcy nie odbył się, ponieważ Zygmunt August
zajęty był wieloma ważnymi sprawami władcy. Zakochaną parą zupełnie zawładnęły uczucia. Król nie spieszył się z wyborem narzeczonej spośród rodzin królewskich, choć udawał, że szuka: w końcu 1546 r. wysłał na europejskie dwory zaufanego dworzanina Stanisława Lasotę.
Wiosną 1547 r. Zygmunt August był już zdecydowany na ślub z Barbarą, choć rozumiał możliwe konsekwencje tego kroku. Opisana w Metryce Litewskiej historia nacisków obu Mikołajów Radziwiłłów na Zygmunta Augusta to materiał na operetkę. Zatroskani, że władca w niedługim czasie wyjedzie do Polski objąć tron, prosili go, by nie czynił despektu ich krewnej i porzucił Barbarę. Król przez pewien czas ponoć zaprzestał chodzenia do wojewodziny, ale w końcu uległ namiętności i udał się do niej w nocy.
U Barbary zastali go bracia Radziwiłłowie, więc poczęli czynić wyrzuty. Wówczas władca oświadczył, że jego wizyta przyniesie im wielki zaszczyt, sławę i korzyść. Wezwany naprędce ksiądz udzielił ślubu. W rzeczywistości o królewskiej decyzji poślubienia Barbary przesądzili nie Radziwiłłowie, lecz płomienna miłość. Kierowany nią król poślubił potajemnie Barbarę w połowie lipca 1547 r. w Wilnie, nocą, w obecności obu Radziwiłłów i Stanisława Kieżgaiły.
Walka o uznanie małżeństwa i koronację Barbary
Królewskie małżeństwo trwało zaledwie cztery lata, a w ich trakcie młodzi małżonkowie musieli stawić czoło wielu przeciwnościom. W grudniu 1547 r., gdy wiadomość o nim ogłoszono publicznie, parze przyszło się zmierzyć z silnym oporem szlachty. Skrystalizowało się kilka ośrodków opozycji w Polsce i na Litwie. O ile opozycja w Wilnie objawiała się słabiej, to w Polsce Zygmunt August musiał walczyć o uznanie żony na sejmie w Piotrkowie w 1548 r. Na sejmie zawiązało się tymczasowe sprzymierzenie szlachty i części magnaterii, obawiających się wzmocnienia władzy królewskiej, w sojusz z egzekucjonistami weszli przeciwnicy Radziwiłłów i pielęgnowanej przez nich idei samodzielności Wielkiego Księstwa Litewskiego. Indywidualizm Zygmunta Augusta i chęć swobodnego wyboru żony tylko za przyzwoleniem Boga burzył przyjętą w monarchii tradycję. Senatorowie złościli się, że król zawarł małżeństwo bez ich aprobaty i zgody rodziców, że wybrał na żonę swoją poddaną. Szlachta – niebezpodstawnie – obawiała się wzrostu wpływu magnatów, przede wszystkim Radziwiłłów.
Na sejmie i za jego kulisami ostro atakowano i samą Barbarę. Otwarcie stwierdzano: nie chcemy rozpustnej królowej. Lata 1548-1549 były okresem tworzenia czarnej legendy. W paszkwilach Barbarę przedstawiano jako wiedźmę i ladacznicę, pisano o jej miłosnych czarach, rozpuszczano pogłoski o rozwiązłości Radziwiłłówny, a nawet o stosunkach kazirodczych. Skłonność do rozpustnego życia miała odziedziczyć po matce, a do jej kochanków zaliczano mężczyzn ze wszystkich stanów – od senatorów do służących. Unoszono się gniewem z powodu domniemanej bezpłodności Barbary, dziwiono się królewskiej namiętności do tej, której diabeł żywot zapieczętował.
Choć Barbary Radziwiłłówny nie można nazwać wcieleniem niewinności, to na wizerunek, jaki malowano podczas sejmu piotrkowskiego, z pewnością nie zasłużyła. Według najnowszych ustaleń, królowa zmarła na raka szyjki macicy, którego głównym sprawcą jest wirus brodawczaka ludzkiego – infekcja przekazywana drogą płciową. Zmiany rakowych ulegają progresji w wyniku wczesnych stosunków płciowych lub wielu partnerów. Radziwiłłówna pierwszy raz wyszła za mąż, gdy miała 14 lat, ale w źródłach brak pewnych informacji o jej innych partnerach z wyjątkiem obu małżonków. Oczywiście mogła ich mieć, gdy została wdową. Na pewno nie chorowała na chorobę weneryczną, zatem wirusem brodawczaka mogła się zarazić od mężów, zapewne od Zygmunta Augusta. Nie było tajemnicą, że jeszcze przed pierwszym ślubem królewicz lubił towarzystwo kobiet. Złą opinię Barbara zyskała przede wszystkim z racji przedmałżeńskich relacji z Zygmuntem Augustem.
Mit o rozwiązłości Barbary okazał się tak żywotny, że tylko w nieco zmienionej formie został w XX w. opowiedziany na nowo przez polskich historyków. Chociaż w źródłach nie znaleźli argumentów, powtarzali insynuacje przeciwników Barbary i twierdzili, iż jej swobodne obyczaje wynikały z wychowania
i że takie zachowanie było charakterystyczne dla magnatek z Wielkiego Księstwa Litewskiego, szczególnie z rodu Radziwiłłów. Najbardziej znany XX-wieczny badacz królewskiego małżeństwa Zbigniew Kuchowicz na długo umocnił bezpodstawne twierdzenie o lekkich obyczajach Radziwiłłówny i jej chorobie wenerycznej. Do jego zasług należy zaliczyć uściślenie przyczyn śmierci i zwrócenie uwagi na możliwy wpływ choroby na stan psychiczny władczyni. Ogólnie rzecz biorąc, praca Kuchowicza obfituje w nieścisłości i twierdzenia bez oparcia w źródłach; historyk kiepsko orientował się w realiach Wielkiego Księstwa Litewskiego, nie zgłębiał źródeł, nie korzystał z litewskiej historiografii, w której już wówczas dobrze opisano prawne położenie szlachcianki i magnatki z Wielkiego Księstwa Litewskiego w XVI w. Z manierą godną literatury pięknej, a nie badania naukowego, pisał on o silnym pociągu płciowym królowej i jej bezpłodności. Krytyki naukowej nie wytrzymują też twierdzenia Kuchowicza o swobodnych obyczajach magnatek litewskich, o wolności seksualnej na dawnej Litwie, które dziś są powtarzane
w polskiej literaturze, nawet naukowej.
Wobec sprzeciwu współczesnych wobec Barbary nie powinna dziwić scena, która wydarzyła się podczas sejmu w 1548 r.: cała izba poselska i dworzanie padli na kolana przed władcą i błagali go, by odwołał przysięgę ślubną. Zygmunt August pozostał nieugięty,
a jeśli zwątpił w jakiejś kwestii, to tylko co do korony. Z powodu zdecydowanej postawy króla, podziałów wśród opozycji, dzięki przekupieniu niektórych jej przedstawicieli oraz działalności stronników władcy sejm ostatecznie zakończył się zwycięstwem króla. Królewskie małżeństwo zostało zatwierdzone, tylko kwestię korony dla Barbary odłożono na później. Król wciąż działał zdecydowanie i w końcu wprowadził żonę na Wawel. Choć na początku 1550 r. choroba Barbary się zaostrzyła, a wszelkie marzenia o potomstwie upadły, Zygmunt August nie zrezygnował z koronacji żony. W 1550 r. na sejmie w Piotrkowie król obdarzył hojnie królewszczyznami i urzędami magnatów, zarówno tych wiernych, jak i należących do opozycji, czym ostatecznie rozbił koalicję części magnatów i szlachty. Nadeszła chwila triumfu: 7 grudnia w Krakowie na Wawelu Barbara Radziwiłłówna została koronowana.
Triumf nie trwał długo. Zaledwie po sześciu miesiącach królowa zmarła. Odeszła na Wawelu, na rękach ukochanego męża. Barbara konała w męczarniach, ale do ostatniego jej tchu był z nią i opiekował się Zygmunt August, nie brzydząc się nawet bijącego od chorej nieznośnego smrodu, którego nie mogli znieść wszyscy dokoła. Poświęciwszy żonie tyle sił, władca wypełnił też jej ostatnią wolę: pochował żonę nie w Krakowie, w Polsce, gdzie doznała tylu upokorzeń i obmów, lecz na rodzinnej Litwie, w Wilnie, gdzie spędziła dzieciństwo i spotkała miłość swojego życia. 22 czerwca kondukt pogrzebowy wkroczył do Wilna, a po nabożeństwie żałobnym ciało Barbary Radziwiłłówny spoczęło w krypcie katedry św. Stanisława, obok pierwszej żony Zygmunta Augusta. O wielkiej miłości świadczy napis na srebrnej tabliczce, włożonej do trumny Barbary: zmarła przedwcześnie, ale gdyby i była w starszym wieku, August by mówił, że zmarła przedwcześnie. Ostatnim gestem król potwierdził siłę swoich uczuć, a Barbary nie zdołał i nie chciał zapomnieć. U schyłku życia Zygmunt August pisał: to prawda, że szczęście krótko miała, jakiego, jeśli taka byłaby Wola Boża, życzylibyśmy zaprawdę dłużej.
Barbara – wymarzona kobieta Zygmunta Augusta
Historia królewskiego małżeństwa potwierdza, że tych dwoje ludzi było sobie po prostu przeznaczonych. Barbara Radziwiłłówna „kupiła” Zygmunta Augusta całością swojej osoby: wyglądem, zachowaniem, wykształceniem, zainteresowaniami. Wiele świadczy o jej wyjątkowym wyglądzie, najprawdopodobniej spełniała wymogi XVI-wiecznego kanonu piękna: miała jasną karnację, wdzięczną twarz i wyjątkowo wyraziste oczy. Widać to z rysowanego około 1553 r. portretu autorstwa Lucasa Cranacha młodszego, choć odbiega on od wizerunku niezwykłej piękności, który utrwalił się w świadomości historycznej dzięki namalowanemu w XIX w. tzw. portretowi z Mańkowiczów. Ważny jest jeszcze jeden portret, namalowany przez nieznanego artystę, na którym kobieta przedstawiona jest bez nakrycia głowy i w ciąży. W 1904 r., gdy na aukcji dzieł sztuki w Paryżu sprzedawano ten portret, zaprezentowano czarno-białe zdjęcie obrazu z podaniem autora dzieła i opisem portretowanej. Ponieważ cechy osoby na portrecie przypominają wizerunek pędzla Cranacha, istnieje niemałe prawdopodobieństwo, że przedstawia on ciężarną Barbarę, zapewne jeszcze z okresu, gdy była żoną Gasztołda.
W opisie podano, że królowa była ruda. Ten kolor włosów był charakterystyczny również dla innych Radziwiłłów z Birży i Dubinek, np. takie włosy miał brat Barbary, nazywany „Rudym”, czy też jego prawnuk Janusz II. Portret świadczyłby o tym, iż Barbara Radziwiłłówna była płodna.
Jak na owe czasy, Barbara była dość wysoka – 160,2 cm wzrostu – i szczupła. Co ważne, swoje zalety podkreślała kosmetykami i pachnidłami. Podobnie jak Zygmunt August lubiła się kąpać. Z tym zamiłowaniem królowej można wiązać przekonanie trwające w świadomości mieszkańców okolic Wilna aż do XIX w., którzy miejsce królewskiej rezydencji w Wirszupie (Viršupis) nazywali Łaźnią Barbary. Naturalną urodę Barbary podkreślała imponująca garderoba i biżuteria: pierścienie, złote łańcuszki. Wszystko to połączone było subtelnie i ze smakiem; nie bez przyczyny zagraniczni dyplomaci zachwycali się elegancją Radziwiłłówny. Obdarzona dobrym, wysublimowanym gustem Barbara wyglądała bardzo atrakcyjnie, dostojnie i bez wątpienia pociągająco.
Pochodząca z wpływowego rodu Radziwiłłów kobieta otrzymała wykształcenie stosowne dla kobiet tamtej epoki, świetnie pisała po polsku (zachowało się 51 listów jej autorstwa), znała język ruski, była w stanie zrozumieć litewski. Nie bez powodu Zygmunt August obdarował ją srebrnym kałamarzem. Oczywiście, wykształceniem nie dorównywała małżonkowi, jednak oprócz podobnego wieku łączyły ich także wspólne zamiłowania. Byli świetnymi tancerzami, interesowali się końmi i psami, uwielbiali jazdę wierzchem
i polowania. Wspominany w źródłach muszkiet Barbary tylko potwierdza jej hobby. Wyjątkowa jest także należąca do niej, wysadzana cennymi kamieniami
plansza do gry w warcaby. Barbara, dopóki pozwalało jej na to zdrowie, była aktywna i ruchliwa, tworzyła grono swoich klientów, rozdawała im ziemie ze swojego posagu, przed Zygmuntem Augustem wstawiła się za niejednym swoim dworzaninem czy szlachcicem.
Radziwiłłówna bardzo różniła się od Bony Sforzy, która zdominowała Zygmunta Augusta na wiele lat. Nie była taka władcza, a nawet nie chciała taka być. Był to bez wątpienia jeden
z ważniejszych jej przymiotów w oczach króla.
Następstwa królewskiego ślubu
Choć Zygmunt August był przede wszystkim politykiem, jednak był także człowiekiem, dla którego nic, co ludzkie, nie było obce. Poślubiając Barbarę, zachował się nie jak król, lecz jak przeciętny mężczyzna, nawet nie ze swojej epoki. Małżeństwo z Radziwiłłówną pod wieloma względami rzeczywiście było niekorzystne, szczególnie dla Korony Polskiej. Tutaj królowa Bona miała rację. Przy wyborze małżonków dla władców najważniejszy był status społeczny, aspekty finansowe i polityczne. Zygmunt August wybrał sobie partnerkę o niższym statusie, okazując wyjątkową przychylność jednemu z rodów magnackich Wielkim Księstwie Litewskim – Radziwiłłom.
Król z małżeństwa nie wyniósł żadnej korzyści finansowej, wręcz przeciwnie. Walka o uznanie żony, a później także o jej koronację, przyniosła niemałą stratę królewskiemu skarbowi, rozdano królewszczyzny, nadano wiele nowych godności, a gdy ich brakowało – rozdzielano nawet zapewnienia ich przekazania w przyszłości. Przez pewien czas Zygmunt August musiał zdać się na magnaterię, odkładając żądania egzekucjonistów. W historiografii można się spotkać z opinią, że w zamian za zgodę prymasa Mikołaja Dzierzgowskiego na koronację żony, Zygmunt August w 1550 r. ogłosił surowy edykt skierowany przeciw innowiercom.
Jednocześnie zawarte z miłości małżeństwo Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny przyniosło wielkie szczęście obojgu małżonkom, bez względu na to, że nie doczekali się potomstwa. Niecodzienne małżeństwo i jego dramat po wsze czasy stał się symbolem wielkiej niegasnącej miłości, nie ustępując w niczym szekspirowskiej historii Romea i Julii.
Królewski ślub nie był katastrofą dla wielkiego księstwa, a wręcz przeciwnie, przed państwem otworzyły się nowe możliwości. Litwa wzmocniła swoją pozycję niezależnego państwa w złączonych unią krajach. Wilno odzyskało status realnej stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego. Najbardziej dzięki temu małżeństwu na litewskiej arenie politycznej zyskał ród Radziwiłłów i jedna z najwybitniejszych postaci historii Litwy – Mikołaj Radziwiłł „Czarny”. Jeśli małżeństwo Barbary Radziwiłłówny i Zygmunta Augusta trwałoby dłużej, jeśli doczekaliby się potomstwa, być może teraz mówilibyśmy o innej historii Litwy, a już na pewno o innym wariancie unii lubelskiej. Ale to pozostaje przedmiotem historii alternatywnej.
Królewskie małżeństwo w kulturze
Odmienne następstwa królewskiego małżeństwa w Koronie i Wielkim Księstwie Litewskim zadecydowały, że ta barwna i wyjątkowa historia miłosna oraz główni jej uczestnicy w dzisiejszej kulturze historycznej Polaków i Litwinów są oceniani odmiennie. Jeśli w Polsce Zygmunt August jest uznawany za jedną najważniejszych postaci XVI w., to na Litwie patrzy się na niego sceptycznie. Uznawane są jego zasługi w modernizacji państwa i przeprowadzaniu reform (pomiara włóczna czy reforma administracyjno-prawna), zainicjowanie planu przyłączenia Inflant do Litwy czy wzmacnianie pozycji Wilna jako stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz uczynienie z wileńskiego pałacu ośrodka kultury renesansowej. Jednak te i inne ważne dokonania w niemałej części są równoważone przez rolę króla w narzuceniu Litwie sojuszu z Polską na niekorzystnych warunkach. Dlatego nie brakuje krytycznych głosów o Zygmuncie Auguście jako leniu i unikającemu problemów hedoniście. I tylko dzięki małżeństwu z Barbarą Radziwiłłówną
i walce o uznanie żony Zygmunt August w historycznej świadomości Litwinów traktowany jest jako postać wyjątkowa.
Wizerunek Barbary Radziwiłłówny, która nie dokonała żadnych czynów o wadze państwowej, jest wyjątkowo wyraźny, a oceny jej osoby jeszcze bardziej zróżnicowane. W Polsce jest tylko jedną z całego grona królowych, które zasłynęły w historii. Większą uwagę przywiązywano do osoby Barbary w latach trzydziestych XX w., kiedy Radziwiłłówna wkroczyła na scenę operową i do przeżywającego swój rozkwit polskiego kina. Nową falę zainteresowania wzbudził wspomniany szkic historyczny Z. Kuchowicza z 1976 r., a później,
w 1982 r. jeszcze jeden film – Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny w reżyserii Janusza Majewskiego z Anną Dymną w roli głównej. Na przeszkodzie popularyzacji wizerunku Barbary w Polsce stoi fakt, że Radziwiłłówna uważana jest za królową o litewskim pochodzeniu, nie dostrzega się żadnej pozytywnej roli tej władczyni w historii Polski, wciąż żywe są negatywne oceny Barbary. Znamienne jest, że w niemałej części polskich monografii naukowych w indeksie Barbarę można znaleźć pod nazwiskiem Radziwiłłówna, Barbara, a nie, jak przystoi królowym, pod imieniem Barbara Radziwiłłówna.
Na Litwie przeciwnie, można mówić wręcz o swego rodzaju kulcie Barbary Radziwiłłówny. Jej wizerunek we współczesnym społeczeństwie litewskim pozostaje silny i wyraża się w różnych formach. Przez długi czas wizerunek Barbary formowała literatura piękna (od 1971 r., kiedy to ukazał się dramat Juozasa Grušasa Barbora Radvilaitė). Litewski czytelnik może poznać biografię Barbary z ponad 20 większych literackich utworów, nie licząc poezji i mniejszych prac. Także najmłodsi czytelnicy nie mogą narzekać: mają do wyboru nie tylko ilustrowaną książeczkę z opowiadaniem
o królowej, ale też wydaną w 2012 r. przez wydawnictwo Aukso žuvys książeczkę do kolorowania dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym Barbara Radziwiłłówna. W latach osiemdziesiątych Barbara wkroczyła na scenę litewskiego teatru i zagościła na prawie wszystkich scenach, a w 1982 r. powstał spektakl telewizji litewskiej. W 2011 r. odbyła się premiera opery o Barbarze, a następnie musicalu. Spektakle nakierowywały uwagę twórców na osobę Radziwiłłówny, a liczne recenzje spektakli wizerunek królowej. Sugestywność jej portretu zwiększała gra aktorska Rūty Stallilūnaitė, Reginy Arbačiauskaitė czy Eglė Aukštakalnytė. Warta podkreślenia jest działalność zespołów interesujących się muzyką i tańcem renesansowym: Banchetto musicale (powstał w 1995 r.), Puelli Vilnensis (1996) czy Flautino (1998). Ich repertuar obejmuje nie tylko rekonstrukcję muzyki i strojów okresu renesansu, ale też uczestnictwo obowiązkowej postaci – Barbary Radziwiłłówny – w rozmaitych przedstawieniach. Popularne są też obchody wydarzeń związanych z życiem królowej, a w różnych miejscowościach na Litwie przy tej okazji odbywały się wybory modelek. W 2003 r. rowerzyści, a w 2011 r. jeźdźcy na konikach żmudzkich powtórzyli trasę konduktu żałobnego Barbary. W 2000 r. Urząd Miasta Wilna ustanowił medale Barbary Radziwiłłówny i Zygmunta Augusta, które są przyznawane osobom najbardziej zasłużonym dla Wilna. W 2001 r. Towarzystwo kawalerów orderu Giedymina ustanowiło medal ku pamięci Barbary Radziwiłłówny.
Temat Barbary jest obecny nawet w litewskiej filatelistyce, a jej wizerunek uwieczniono na znaczku pocztowym wypuszczonym do obiegu w 1996 r. W Wilnie jest ulica Barbary Radziwiłłówny, a na starówce stoi od 1979 r. rzeźba Vladasa Vildžiūnasa Barbara. Trzy wileńskie szkoły podstawowe mają nazwy związane z królową: szkoła podstawowa Zygmunta Augusta (od 1999 r.), gimnazjum Radziwiłłów (od 1994 r.) i szkoła podstawowa Barbary Radziwiłłówny (od 2004 r.). Imię Barbary Radziwiłłówny uwieczniono w dość nietypowy sposób, jak np. nazwami pokoi w hotelach. Temat królowej wykorzystany został nawet w przemyśle cukrowniczym: spółka Rūta produkuje mleczne czekoladki Barbara Radziwiłłówna i Zygmunt August. Nic dziwnego, że w 2009 r., gdy z okazji tysiąclecia Litwy wybierano „100 osobowości tysiąclecia Litwy”, Barbara Radziwiłłówna znalazła się w tym gronie. To tylko podstawowe, ale nie wszystkie odsłony wizerunku Barbary na dzisiejszej Litwie. Już samych artykułów publicystycznych o niej corocznie ukazuje się ponad 20, a są przecież jeszcze wykłady, odczyty i inne imprezy.
Można śmiało twierdzić, że Litwini szczycą się nią. Barbara Radziwiłłówna, choć była królową Polski, została przez Litwinów w pewnym sensie zawłaszczona; traktowana jest prawie jak władczyni narodu, podkreśla się jej litewskie pochodzenie. Niemałą rolę gra tu też niegasnące zainteresowanie społeczne Radziwiłłami, szczególnie z linii birżańsko-dubińskiej. Nie mniej ważne jest, że w życiu królowej istotne miejsce zajmowały terytoria współczesnej Litwy: Wilno, Dubinki, Muśniki i Malaty. Rzecz jasna, tak budowany wizerunek Barbary nierzadko staje się coraz bardziej komercyjną, zmitologizowaną białą legendą. Widocznie realny, ale przecież niepospolity życiowy dramat nie wystarcza.
Raimonda Ragauskienė
Profesor Litewskiego Uniwersytetu Pedagogicznego w Wilnie, współpracowniczka Instytutu Historii Litwy w Wilnie, zajmuje się dziejami Wielkiego Księstwa Litewskiego, historią kobiet i archiwistyką. Opublikowała m.in. biografię Barbary Radziwiłówny (1999, w jęz. litewskim).
One thought on “W szczęściu i nieszczęściu. Małżeństwo Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny”